Na Świętego Rufina, czyli pechowy dzień w życiu kilku Henryków
![Image](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjG-s5kkQph8ESUS_VVMWQAkPb1v6HXyRgOQfu2h-GPThlXYb04PPBDGwv5xDV-_otb_M74S_XiWnhXKVIxcOsAcnm8X58qiE5t050TCw22QsbaLBQ1wP4EYkaQm8rmbF5KzBLghE_j1CE/s320/Battle_of_crecy_froissart.jpg)
26 sierpnia, czyli na św. Rufina, przenosimy się do naszych południowych sąsiadów. Według czeskich ludowych wierzeń dzień ów był dniem pechowym - co za tym idzie nikt nie wyruszał w podróż, nie podejmował się handlu ani żadnego zajęcia, które mogłoby grozić odniesieniem ran czy uszczerbkiem na zdrowiu. Na kartach czeskiej historii 26 sierpnia zapisał się wyjątkowo tragicznie i odczuło to dotkliwie kilku Henryków. A jakże... Na św. Rufina Roku Pańskiego 1278 poległ w bitwie największy z Przemyślidów, "król żelazny, król złoty" Przemysł Ottokar II, o którym wspominaliśmy niedawno w związku z naszym Henrykiem IV Probusem i artykułem obu panom poświęconym. Możemy jedynie spekulować jak przedstawiałby się rozkład sił i krajobraz polityczny ówczesnej Europy, gdyby tego dnia, pod Suchymi Krutami "złoty król" okazał się zwycięzcą (w czasie bitwy, po jego stronie walczyły prawdopodobnie oddziały naszego Henryka III Glogowskiego). "Na św. Rufina męczennika, zm...