Miecz Rolanda wykradziony z Rocamadour. Nie pierwszy raz w historii...
![Image](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQyMDDAZY6SPfOHKRQmX1qdDtSN3SmadqwtPZRRZuXVDUBCz9Ap2P3f3P54luSvduoGMJl8PTYUb2VDZHL8GhARzWqTEr6CTqtA446R5qF00NX8CFUTf35O3DUPWU-wcn2Br-d6BhTIs7-3CiUGSieA91PP5joC2-dmkC-lD_mdT2aKuWaHRVodGnZdMg/w640-h480/rocamadour%202.jpg)
Od XII wieku, kiedy to odnotowano tu pierwsze cuda Rocamadour nieprzerwanie przyciągało pielgrzymów ze wszystkich stron świata. Przybywali tłumnie, by odwiedzić jedno z najświętszych miejsc kultu w południowej Francji, pomodlić się do słynnej Czarnej Madonny i u grobu św. Amadoura, patrona tutejszego opactwa. Z upływem czasu, gdy Rocamadour podzieliło los innych sanktuariów i przestało odgrywać ważną rolę religijną, zostało wpisane na listę UNESCO i stało się jedną z głównych atrakcji turystycznych regionu. Jeszcze do niedawna przewodnicy oprowadzający po obiekcie obowiązkowo zwracali uwagę turystów na miecz tkwiący wysoko w skale, dodatkowo przytwierdzony do niej grubym łańcuchem. Legendarny miecz Rolanda miał zostać przeniesiony tutaj cudownym sposobem po klęsce Franków w wąwozie Roncevaux. Od tamtej pory Durendal tkwił w skale i stanowił jedną z najważniejszych atrakcji turystycznych Rocamadour. Niestety, kilka dni temu odnotowano jego zniknięcie. Miejscowe władze badają okolicznośc...