Książę Henryk, król Jan: kampania wrześniowa 1319

22 września 1319 niewielka Osina musiała przeżyć prawdziwy wstrząs, zarówno dosłowny, gdy ziemia zadudniła pod uderzeniami końskich kopyt, jak i przenośny, gdy rozeszła się wieść, że do osady na owych koniach zjechali książę Jawora, Henryk i król Czech, Jan Luksemburski ze swymi barwnymi orszakami. Bez wątpienia był to jeden z najważniejszych dni w historii osady. Dla obu władców również miał wielkie znaczenie. Nie porzybyli tu bowiem na spotkanie towarzyskie, ale radzić i dzielić w sprawie Łużyc, do których obaj rościli sobie prawa po bezpotomnej śmierci Waldemara Wielkiego w sierpniu tego roku. Więcej na temat przebiegu rokowań i decyzji owego dnia podjętych w tym ciekawym artykule.

Tak, 22 września 1319 mieszkańcy niewielkiej Osiny musieli być świadkami scen podobnych do tej przedstawionej na jednej z miniatur zdobiących Kroniki Jean'a Froissarta. 

Henryk i Jan byli nie tylko przeciwnikami politycznymi, ale także szwagrami. Żona Henryka, Anežka Přemyslovna [Agnieszka Przemyślidka] i żona Jana, Eliška Přemyslovna [Elżbieta Przemyślidka] były przyrodnimi siostrami, córkami króla Czech i Polski Wacława II z jego dwóch żon* Pomimo to Henryk i jego bratanek Bolko II Świdnicki pozostali jedynymi Piastami śląskimi, których nie udało się Janowi zhołdować. Ścieżki czy to wojenne czy też dyplomatyczne obu panów krzyżowały się przez cały czas ich panowania. Jak na ironię obaj zmarli krótko po sobie, Henryk wiosną, Jan latem 1346 r. 


                         Bitwa pod Crécy (26 sierpnia 1346) Kroniki Jean Froissarta 

Jako ciekawostkę pozwolę sobie nadmienić, iż walcząc mężnie i ginąc w bitwie pod Crécy, Jan miał u swego boku przynajmniej dwóch Henryków. Jeśli wierzyć autorowi Neplachovej kroniki było ich aż trzech: Jindřich z Rožmberka, Jindřich Bítovský z Lichtenburka a Jindřich z Klingenberka**. Jan, wielki miłośnik turniejów i sztuki rycerskiej, pomimo ślepoty, na którą cierpiał od kilku lat, kazał rycerzom owym wieść się w sam środek walki. Henrykowie wzięli swego pana między siebie, powiązali swe konie uzdami i tak walcząc ramię w ramię wszyscy ponieśli śmierć z rąk Anglików. Po bitwie zostali pochowani w Luksemburgu. Dzięki swej postawie Jan "Ślepy" Luksemburski przeszedł do historii jako jeden z ostatnich błędnych rycerzy. Co ciekawe od jego walki pod Crécy w języku angielskim wzięło się określenie "fight blindly" - "walczyć na oślep". Jindřich z Rožmberka w podzięce za swą lojalność i bohaterską śmierć u boku swego króla doczekał się pięknego epitafium w jednej z czeskich ballad o bitwie pod Crécy: Tu črvená róže ktvieše, majíc rubínovo stkvěnie. Jádro jejie podle chtěnie z arabského zlata stkvieše …ta róže tak osvetla, jakž při lvu vždy věrně kvetla. Tak rodowa róża Rožmberków do końca wiernie kwitła przy królewskim lwie.  




Młody Henryk z Rožmberka doczekał się pięknych strof na swoją cześć, a nasz Henryk I jaworski, budowniczy wieży w Siedlęcinie i miłośnik legend arturiańskich, doczekał się artykułu na jednym z najciekawszych angielskich blogów historycznych. Zajrzyjcie i przeczytajcie tutaj. Gratulujemy Henrykowi i jego Sir Lancelotowi z Siedlęcina!

Polecam kilka ciekawych stron, książek i artykułów: 

Wieża w Siedlęcinie oficjalna strona

Śmierć króla Jana w bitwie pod Crecy w źródłach tutaj.


Książki, które MUSZĘ zdobyć i przeczytać :-)

 







* Pierwszą żoną Wacława była Guta von Habsburg, matka Elżbiety, drugą Ryksa Piastówna (jedyne dziecko zamordowanego króla Polski Przemysła II), matka Agnieszki


** "Jindřich" to czeski odpowiednik imienia "Henryk"



Comments

Popular posts from this blog

Matka książąt: Anna Przemyślidka " Z Bożej Łaski Księżna Śląska i Wielkopolski"

"Zanim przyszła historia, były dinozaury..." czyli nasze średniowieczne początki. Część I

"Zanim przyszła historia, były dinozaury..." czyli nasze średniowieczne początki. Część II