Posts

Showing posts from October, 2015

"Bóg, Anglia, Król i święty Jerzy". Bitwa pod Azincourt

Image
Rzecz pewna: bo gdy spoglądam wam w twarze, U najbiedniejszych mizeraków nawet Widzę w źrenicy iskrę szlachetności. Rwiecie się, widzę, jak charty ze smyczy: Łowy zaczęte! Bij, kto w Boga wierzy, I grzmij: "Bóg, Anglia, Król i święty Jerzy" (Szekspir,  Król Henryk V,  tłum. Stanisław Barańczak) Tak przemawiał do swych wojsk przed oblężeniem Harfleur król Anglii, Henryk V. Przynajmniej tak jego mowa zabrzmiała u Szekspira. My jednak zajmiemy się dzisiaj najbardziej znaną bitwą tej kampanii - bitwą pod Azincourt.  Wojska Henryka, przetrzebione dyzenterią maszerowały z Harfleur w kierunku Calais, gdy przeważające siły Francuzów zastąpiły im drogę między  wioskami Azincourt i Tramecourt.  I choć Anglicy -  jak zdawać by się mogło - znaleźli się w rozpaczliwej sytuacji, tego dnia nie liczby, a charyzma angielskiego króla i moc jego łuczników zadecydowały o zwycięstwie. Azincourt jest dla Anglików tym czym Grunwald dla nas - powodem do dumy i symbolem dawnej św

Księga Henrykowska

Image
Księga założenia klasztoru świętej Marii Dziewicy w Henrykowie  ( Liber fundationis claustri sanctae Mariae Virginis in Heinrichow ) powstała jako spis dóbr klasztornych fundacji pomysłu Mikołaja, kanclerza Henryka I Brodatego. W księdze zawarte zostały: opis dziejów fundacji, jej uposażenia i posiadłości klasztoru. Oczywiście nie muszę przypominać, że znajdziemy w niej również pierwsze zdanie zapisane po polsku. Ale dlaczego dziś o niej wspominam? Tym razem jest ku temu szczególny powód. Otóż Księga została właśnie wpisana na Listę Pamięci UNESCO i będzie tam figurować między innymi obok autografu dzieła "De revolutionibus" Mikołaja Kopernika czy rękopisów Fryderyka Chopina. Lista, będąca rejestrem wybranych zabytków dokumentacyjnych obejmuje obecnie 300 dokumentów (w tym 12 związanych z polskim dziedzictwem) i ma na celu ich ochronę i zachowanie.                                    Nasza perełka, Księga Henrykowska (foto: Tomasz Hołod) Wracając do Księgi, na pom

O fundacji klasztoru w Henrykowie

Image
Dziś słów kilka o założeniu klasztoru w Henrykowie, miejscu powstania naszej bezcennej Ksiegi henrykowskiej... Powód nazwy Henrykowa. Lecz był owego czasu niejaki Henryk, mieszkający obok źródła, z którego wypływa potoczek, płynący obecnie wraz z Morzyną przez klasztor. Ten Henryk miał się za rycerza, a posiadał ziemię aż do potoku, który u starych Polaków nazywa się Jaworzyca, biorąc nazwę od swojego źródła. Ten potok przepływa obecnie przez wieś Henryków, a wówczas oddzielał Januszów od wspomnianego rycerzyka Henryka. Ten zaś Henryk był pradziadem tych, którzy zowią się Czesławicami.   (s.24)                                   Henryk Brodaty i jego rodzina na tryptyku z Wielowsi, XV w. W Księdze henrykowskiej oprócz wyjaśnienia etymologii nazwy wsi znajdujemy również barwny opis ineresującej nas fundacji, za którą stał niejaki Mikołaj, duchowny 'pochodzący z rodziców nie bardzo szlachetnych' (syn Polanina, rycerza z ziemi krakowskiej), który jednak wspiął się po