Posts

Showing posts from 2024

"Zanim przyszła historia, były dinozaury..." czyli nasze średniowieczne początki. Część II

Image
"Nie pamiętam do końca, kiedy prehistoryczne gady wyginęły w mej głowie na rzecz historii ludzkiej, ale już od tych mglistych początków średniowiecze przyciągało mnie najbardziej…" Rafał Gumiński nie pamięta dokładnie momentu, w którym został zarażony średniowiecznym bzikiem, ale Jola Szczepańska i Joan Battistuzzi pamiętają. Oczywiście nie dla każdego był to konkretny moment, konkretne wydarzenie. Dla niektórych był to cały proces... Wczoraj opublikowałam pierwszą część wspomnień własnych i wspomnień moich przyjaciół, innych średniowiecznixów, nad którymi pracowaliśmy od miesiąca, a które miały na celu ustalenie skąd u nas ten wspólny bzik. Ja opowiedziałam o nim wczoraj w części pierwszej. Podobnie jak Adam Kucharczyk, Kasia Ścierańska i Richard Willis. Dziś pora na Jolę, Joan i Rafała.  Henryk IV Probus jako zwycięzca turnieju rycerskiego. Codex Manesse, ok. 1340 Na co dzień Jola Szczepańska pracuje w Archiwum Narodowym we Wrocławiu, w wolnym czasie zaś podróżuje i pisze (

"Zanim przyszła historia, były dinozaury..." czyli nasze średniowieczne początki. Część I

Image
W 2021 roku Adam Kucharczyk ‘’sprzedał’’ mi ciekawą historię, którą przekułam w artykuł dla Daily Art Magazine . Walt Disney postanowił odnaleźć swych normańskich przodków i udowodnić swe pochodzenie od rycerza Wilhelma Zdobywcy, który walczył u jego boku pod Hastings. W tym celu   odwiedził Anglię i niewielką wioskę Norton Disney w hrabstwie Lincoln, gdzie w miejscowym kościele spoczywają przedstawiciele rodu d’Isigny (Disney - d'Isigny). Po dziś dzień można tam oglądać ich nagrobki. Całą wizytę opisałam szczegółowo w artykule, ale była ona tylko pretekstem do napisania o Adamie i jego rycerzykach. Musicie wiedzieć, że w przypadku Adama rycerzyki to prawdziwy bzik. Właściwie każdy i każda ze zgromadzonych tutaj dzisiaj kolegów i koleżanek ma takiego bzika,   a wyjściową i wspólnym mianownikiem tych naszych bzików jest średniowiecze. Adam Kucharczyk i sir Alexander Giffard "rycerz z wydrą'', kaplica Giffardów w Boyton, Anglia.  W moim przypadku zawiniła Eleonora Akwita

"Mamy księcia!" Narodziny Wacława IV, pół-Piasta, pół-Luksemburczyka...

Image
W piątek, 26 lutego 1361 roku w Norymberdze rozdzwoniły się dzwony. Cesarzowa Anna urodziła syna. Przyszedł na świat około dziewiątej wieczorem i ważył cztery kilogramy. Cztery kilogramy pełnego szczęścia. Szczęśliwy był przede wszystkim cesarski ojciec, który do tej pory ze swych trzech małżeństw doczekał się wyłącznie córek. Owszem, druga żona, Anna z Palatynatu urodziła mu chłopca, ale pierwszy Wacław żył niespełna dwa lata. Zanim umarł, ojciec zdążył go zaręczyć z piastowską księżniczką, bratanicą Bolka II Świdnickiego, Anną, którą po śmierci synka (a krótko potem jego matki), sam poślubił. Pięć lat później na świat przyszło ich pierwsze dziecko, córka Elżbieta. Na upragnionego syna Karol IV musiał poczekać kolejne trzy lata   Jak wielka była jego radość z narodzin małego Wacława dowiadujemy się z listów, które wystosował do papieża i do innych władców europejskich. Przełożyłam je z czeskiego na polski i pozwalam sobie zacytować.     Do władców europejskich: "Z przyjemnością c