25 listopada 1120: Zatonięcie Białego Statku lub Jak Wino i Atak Biegunki Zmieniły Bieg Historii

25 listopada 1120 roku był bez wątpienia najgorszym dniem w życiu Henryka I, króla Anglii, najmłodszego syna Wilhelma Zdobywcy. Owego listopadowego dnia król nie tylko stracił troje dzieci, w tym Wilhelma [Adelina], swego następcę, ale rozwiały się wszystkie jego dynastyczne plany i ambicje. Henryk I przeszedł do historii jako wybitny administrator i bezwzględny polityk, a także - pośród władców Anglii - jako ojciec prawdopodobnie największej liczby dzieci z nieprawego łoża - niektóre źródła utrzymują, iż miał ich ponad 20. Jeśli chodzi o prawowitych potomków króla, ze swojego pierwszego małżeństwa z Edytą/Matyldą miał dwoje dzieci, córkę Matyldę (ur. 1102) i syna Wilhelma (ur.1103), z drugiego zaś związku, z Adelizą z Louvain, nie doczekał się potomków.


W listopadzie 1120 r. Henryk wraz ze swoją świtą i dziećmi wybierał się do Anglii po czterech latach nieobecności spowodowanej wojną o sukcesję w Normandii*. Powracał triumfując po spektakularnym zwycięstwie nad Francuzami w bitwie pod Bremule i zapewnieniu swemu synowi tytułu księcia Normandii. Z całą pewnością nie spodziewał się co gotuje dla niego los i jak ciężkie czasy czekają zarówno Anglię, jak i jego kontynentalne posiadłości. 

Królowie z dynastii Plantagenetów - najdłużej panującej dynastii w historii Albionu - nigdy nie zasiadaliby na angielskim tronie, gdyby owego listopadowego dnia 1120 roku pewien Tomasz syn Stefana, nie postanowił udać się do króla Henryka, który właśnie miał przepłynąć do Anglii z Barfleur. Tomaszowi przyświecał jeden cel: chciał prosić króla o przyznanie mu pozycji piastowanej niegdyś przez jego ojca. Ojciec Tomasza, Stefan, syn Airarda, przewoził na swym okręcie ojca króla Henryka, Wilhelma Zdobywcę w pamiętnym 1066 r. [roku Bitwy pod Hastings] i był też być może kapitanem Mory, okrętu podarowanego Zdobywcy przez jego małżonkę Matyldę z Flandrii. W listopadzie 1120 r. Henryk miał już zarezerwowany okręt dla siebie i dla swej świty, ale przez wzgląd na dawne czasy postanowił powierzyć Tomaszowi zaszczytne zadanie przewiezienia swego siedemnastoletniego syna i następcy Wilhelma Adelina oraz towarzyszącej mu młodzieży do Anglii. Zwłaszcza że Tomasz był właścicielem równie wspaniałego okrętu, nowoczesnego Blanche-Nef [Białego Statku]. Wszystko byłoby dobrze, gdyby ów Tomasz, a wraz z nim cała jego załoga, pozostali w stanie trzeźwości zamiast upijać się winem księcia Wilhelma, którym ten ostatni wszystkich bez wyjątku hojnie częstował. Jakby tego było mało podchmielona młodzież wyśmiała i wykpiła duchownych, którzy przybyli do portu, by zgodnie ze zwyczajem pobłogosławić okręt wyruszający w rejs, a tym samym zapewnić mu bożą protekcję. Podróże morskie w średniowieczu obfitowały w niebezpieczeństwa i pasażerowie starali się zabezpieczyć na wszelkie możliwe sposoby. Kpiąc z tradycji i przedstawicieli Kościoła młody następca angielskiego tronu przypieczętował swój los.

Królowie z dynastii Plantagenetów nie zasiadaliby nigdy na angielskim tronie, gdyby sternik Białego Statku, jak wszyscy pozostający pod wpływem książęcego wina, nie skierował okrętu wprost na podwodne skały zwane Chaterase, zatapiając wszystkich znajdujących się na pokładzie, w sumie ponad 200 osób, włącznie z młodym Wilhelmem. Ponoć ocalał jedynie rzeźnik rodem z Rouen, następnego dnia odnaleziony przez rybaków.

... Głowa, która koronę ze złota nosić miała o skały strzaskana; miast szaty bogate nosić ciało nagie na falach się unosi; miast na tronie zasiadać, grób swój znalazło w brzuchach ryb na dnie morza...

Wraz z księciem zginęli też jego przyrodni brat Ryszard i przyrodnia siostra Matylda, hrabina Perche, nieślubne dzieci króla Henryka, jak również kwiat młodej Anglo-normańskiej arystokracji. Ponoć wychowawca księcia Ottuel** do końca trzymał Wilhelma w objęciach i razem zniknęli w głębinach. Co rozsądniejsi pasażerowie, widząc co się święci, zrezygnowali z rejsu jeszcze w porcie. Pośród nich był Stefan z Blois, siostrzeniec Henryka I i późniejszy król Anglii***. Decyzję o pozostaniu w porcie pomógł mu ponoć podjąć ostry atak biegunki. Gdyby tego dnia wsiadł na pokład Białego Statku - kto wie - Anglia być może uniknęłaby dziewiętnastoletniej wojny domowej, która przeszła do historii pod nazwą Anarchii.

Zatonięcie Białego Statku w listopadzie 1120 r. można porównać do zatonięcia Titanica w kwietniu 1912: Biały Statek też był najszybszym, najnowocześniejszym i najbardziej ekskluzywnym statkiem przewożącym na swym pokładzie "elity", ponadto jego zatonięcie było ogromnym szokiem dla współczesnych.

Wracając do młodego Wilhelma Adelina, księcia tak "rozpieszczonego, że przeznaczone mu było stać się pożywką dla ognia", owego listopadowego dnia, jak zauważył Henryk z Huntigdon, stał się pożywką dla ryb i "okrutną ucztą dla potworów z głębin" (William z Malmesbury). Jak widać, kronikarze nie mieli wątpliwości, iż śmierć królewskiego syna i jego towarzyszy była karą boską za wyśmianie i zlekceważenie duchownych chcących poświęcić Biały Statek.

Ujrzyjcie straszną zemstę Boga! Nagła śmierć pochłonęła ich, z grzechów nieoczyszczonych, choć było bezwietrznie i powierzchnia morza gładka, bez jednej fali....

Wraz ze śmiercią jedynego prawowitego syna legły w gruzach wszystkie nadzieje i dynastyczne plany Henryka I. Od tej pory króla prześladować będzie jedna jedyna myśl: kto zostanie jego następcą? Tym bardziej, że nie uda mu się spłodzić dzieci ze swoją drugą żoną, o prawie trzydzieści pięć lat młodszą Adelizą z Louvain. Przed śmiercią stary król zrobi jednak wszystko, by nie dopuścić do walk o sukcesję. Niestety jego wizja przyszłości z córką Matyldą jako królową nie przypadnie anglo-normańskiej arystokracji do gustu, a jego siostrzeniec, wyżej wspomniany Stefan z Blois, wykorzysta nadarzającą się okazję i po śmierci wuja, w grudniu 1135 roku zagarnie dla siebie królestwo Anglii i księstwo Normandii. Jednak Matylda, nieodrodna córka swego ojca, której baronowie i szlachta jeszcze za życia Henryka I dwukrotnie składali hołd lenny jako swej przyszłej królowej, nie odda tronu bez walki. I tak zatonięcie Białego Statku doprowadzi do wojny domowej, która pustoszyć będzie Anglię i Normandię przez kolejnych dziewiętnaście lat. Matylda nigdy nie zostanie uznana za królową - w epoce, w której przyszło jej żyć karty rozdają przecież mężczyźni - ale ujrzy jeszcze swego syna, przyszłego Henryka II Plantageneta na angielskim tronie.









* W owym czasie sytuacja w Normadii była na tyle poważna, że król nie dał rady przeprawić się do Anglii na pogrzeb swej pierwszej żony, "Dobrej Królowej" Matyldy, która zmarła w 1118 r.

** Ottuel był przyrodnim bratem hrabiego Chester, 26-letniego Richarda d'Avranches, który też zginął tego dnia wraz ze swoją małżonką Lucią, siostrą wspomnianego Stephena z Blois, wnuczką samego Willhelma Zdobywcy.

*** William Adelin i Stephen z Blois byli kuzynami pierwszego stopnia. Ojciec Williama, wspomniany król Henryk I, i matka Stephena, hrabina Adela z Blois, byli rodzeństwem, dziećmi Wilhelma Zdobywcy.


Katarzyna Ogrodnik-Fujcik




Bibliografia:

William of Malmesbury’s Chronicle of the Kings of England. Translated by J. A. Giles. Internet Archive of Northeastern University Libraries.
The Chronicle of Henry of Huntigdon. Translated and edited by Thomas Forester. Internet Archive of Northeastern University Libraries.
The Anglo-Saxon Chronicle. The Online Medieval and Classical Library
The Annals of Roger de Hoveden  trans. by Henry T. Riley. Internet Archive of Northeastern University Libraries.
Henry I. King of England and Duke of Normandy by Judith A. Green
Robert Curthose Duke of Normandy (c.1050-1134) by William M. Aird
Death of Kings: Royal Death in Medieval England by Michael Evans
The Kings and Queens of Scotland by Richard Oram
Queens Consort. England’s Medieval Queens by Lisa Hilton
Historical Dictionary of the British Monarchy by Kenneth J. Panton
Life in the Castle in Medieval England by John Burke

Comments

  1. Jejku, założyłaś bloga o Henrykach i to po polsku!! Mój zachwyt jest bezmierny :D! Fantastycznie, mam nadzieję, że będzie tak popularny jak ten po angielsku ;)!
    Napisałam do Ciebie ostatnio maila, nie wiem, czy odebrałaś...

    ReplyDelete
    Replies
    1. Witaj, Kasiu! Tak, odebrałam! Dziekuję Ci bardzo. Jestem teraz trochę zajęta (sprawy rodzinne), ale postaram się odpowiedzieć jak najszybciej się da :-) Dziękuję Ci za miłe słowa! Bloga założyłam głównie ze względu na naszych "dolnośląskich" Henryków. Chcę doiwedzieć sie o nich jak najwięcej :-)

      Delete
  2. Bardzo ciekawa historia, nie znałam jej, dopiero mniej więcej znam losy Stephena i Matyldy dzięki Filarom Ziemi i dalszemu zainteresowaniu kim oni wlasciwie byli

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ciekawa, tragiczna i "przełomowa". Jeden z nieoczekiwanych zwrotów wydarzeń, który zaważył nie tylko na losach jednostek, ale i całych narodów...

      Delete

Post a Comment

Popular posts from this blog

Matka książąt: Anna Przemyślidka " Z Bożej Łaski Księżna Śląska i Wielkopolski"

"Zanim przyszła historia, były dinozaury..." czyli nasze średniowieczne początki. Część I

"Zanim przyszła historia, były dinozaury..." czyli nasze średniowieczne początki. Część II